Wirtualny przewodnik i kompendium wiedzy o Grecji Kokkino Nero, Koutsoupia, Velika, Stomio, Paliouria, Karitsa
Kokkino Nero Wirtualny przewodnik po miejscowoœci i okolicach
Kokkino Nero Wirtualny przewodnik po miejscowoœci i okolicach
Kokkino Nero Wirtualny przewodnik po miejscowoœci i okolicach
Kokkino Nero Wirtualny przewodnik po miejscowoœci i okolicach
Kokkino Nero Wirtualny przewodnik po miejscowoœci i okolicach
Kokkino Nero Wirtualny przewodnik po miejscowoœci i okolicach
Kokkino Nero Wirtualny przewodnik po miejscowoœci i okolicach
Kokkino Nero Wirtualny przewodnik po miejscowoœci i okolicach
Kokkino Nero Wirtualny przewodnik po miejscowoœci i okolicach
Kokkino Nero Wirtualny przewodnik po miejscowoœci i okolicach
Kokkino Nero Wirtualny przewodnik po miejscowoœci i okolicach
Kokkino Nero Wirtualny przewodnik po miejscowoœci i okolicach
Kokkino Nero Wirtualny przewodnik po miejscowoœci i okolicach
Kokkino Nero Wirtualny przewodnik po miejscowoœci i okolicach
Kokkino Nero Wirtualny przewodnik po miejscowoœci i okolicach
Kokkino Nero Wirtualny przewodnik po miejscowoœci i okolicach
Kokkino Nero Wirtualny przewodnik po miejscowoœci i okolicach
Kokkino Nero Wirtualny przewodnik po miejscowoœci i okolicach
Kokkino Nero Wirtualny przewodnik po miejscowoœci i okolicach
Kokkino Nero Wirtualny przewodnik po miejscowoœci i okolicach
Kokkino Nero Wirtualny przewodnik po miejscowoœci i okolicach
Kokkino Nero Wirtualny przewodnik po miejscowoœci i okolicach
Kokkino Nero Wirtualny przewodnik po miejscowoœci i okolicach
Kokkino Nero Wirtualny przewodnik po miejscowoœci i okolicach
Kokkino Nero Wirtualny przewodnik po miejscowoœci i okolicach
MIEJSCOWOÅšCI W OKOLICY : KOUTSOUPIA (KUTSUPIA)
Koutsoupia, nazwa spolszczona: Kutsupia to wbrew informacjom z niektórych biur turystycznych, nie dzielnica Kokkino Nero, a mała wioska granicząca z Kokkino Nero, oddalona od centrum Kokkino Nero o ok. 2 km w kierunku południowym.
W tej małej wsi niemal jedynymi budynkami są domy sezonowe Greków, dacze i apartamenty. Na próżno szukać tutaj sklepów, piekarni czy o zgrozo "kokkinowego" supermarketu.
Znajdują się tutaj 3 beach bary, 1 market (który zazwyczaj świeci pustkami), 2 tawerny (z czego jedna dość droga), urokliwy kościółek na wzgórzu, mały skwerek obok tawern, długa plaża, która podzielona jest na dwie części cyplem (podobnie jak w Kokkino Nero).
Plaża główna, na którą wchodzi się od strony Kokkino Nero jest plażą szerszą i bardziej piaszczystą lub piaszczysto-żwirkową (to zależy od "kaprysu" morza - patrz poniższe zdjęcia). Przy tej plaży mieszczą się trzy beach bary z leżakami (bezpłatne lecz aby z nich skorzystać, trzeba być klientem baru, a więc zakupić chociażby drinka), a także wypożyczalnia sprzętu wodnego tj. kajaki, łódź, rowerek wodny, itp. Na plaży głównej znajdują się prysznice.
Na plaży spotkać można stosunkowo dużo osób napływających z Kokkino Nero, ale największe ich skupisko i tak jest właśnie przy beach barach.
Pozostawiam jednak na chwilę opis głównej plaży i kieruję się dalej w kierunku południowym, gdzie plaża pozornie już się kończy, zaczynają się duże kamienie i dochodzi się do cypla. To jednak nie koniec plaży, bowiem idąc dalej rozpoczyna się kolejna część zatoczki i nowa bardzo długa plaża, choć odmienna od "plaży głównej".
Plaża ta jest dużo węższa, w całości żwirkowa, a zakończona małym porcikiem rybackim, w którym stacjonują kutry, łodzie i motorówki miejscowych rybaków i pasjonatów "moczenia kija". Ta plaża jest bardziej kameralna, choć leży w sąsiedztwie drogi Velika - Kokkino-Nero (ruch tutaj sporadyczny).
W Koutsoupii (Kutsupii) nie ma wielkiego dylematu gdzie zrobić zakupy lub gdzie stołować się. Do dyspozycji mamy jeden market, w którym wszystkiego jest jak na lekarstwo - największy wybór mamy w środkach czystości, niestety z artykułami spożywczymi jest już gorzej. Chleb dostępny jest tutaj tylko ok. godz. 9:00 i jest go zazwyczaj 7-10szt. Warto zamówić u właścicielki w dzień poprzedzający. Co do właścicielki - wydaje się być osobą nieprzystępną, ale jeśli się do niej uśmiechnie i ładnie przywita (w jej ojczystym języku oczywiście) to i potrafi zagadać do klienta. Choć sama po polsku nie mówi, to dużo rozumie i warto jej powiedzieć czego się szuka, bo co ciekawe - sporo towarów znajduje się na zapleczu. Największym plusem tego marketu jest przepyszna domowej roboty feta, w bardzo, ale to bardzo przystępnej cenie - nigdzie tak dobrej i taniej nie jadłem, ani nie znalazłem. Oprócz artykułów spożywczych, przy markecie można kupić zimne napoje i piwo, a także warzywa i owoce. Na większe zakupy trzeba się udać do Kokkino Nero.
W Koutsoupii (Kutsupii) można także zjeść gotowe dania. W tym przypadku wybór miejsca stołowania wzrasta o 100% w stosunku do miejsca robienia zakupów, bowiem mamy tutaj dwie tawerny - obie znajdują się przy drodze głównej (w sumie jedynej), a ich odległość od morza to ok 30 metrów.
Pierwsza tawerna leży vis a vis marketu, obok potoku, graniczy z apartamentowcem Nikos, do którego przyjeżdżają turyści z Polski. To właśnie w tej tawernie są przystępne ceny, a dla turystów z Nikosa dodaje się rabat 10% (podobno, bo czasami liczą jak chcą :) ). Druga tawerna - po drugiej stronie potoku, położona ok. 20m od poprzedniej tawerny. Tawernę tę podzielić można na 3 części. Część główna - budynku, część polowa na zadaszonym bardzo klimatycznym tarasie, którego sklepienie stanowią bujne winogrona i kiwi (super widok). Trzecia część tawerny - to już stoliki pod drugiej stronie drogi, na samym brzegu morza. Ceny w tej tawernie niestety są już wyższe, a na kartę dań ryb nie warto zerkać :)
W Koutsoupii (Kutsupii) nie ma niczego szczególnego jeśli chodzi o atrakcje czy zabytki. Tutaj największą atrakcją jest plaża, morze i święty spokój. Jednak warto spojrzeć i odwiedzić kościółek (cerkiew [?]) pod wezwaniem św. Ireny, który znajduje się na wzgórzu, z którego rozpościera się piękna panorama Koutsoupii (Kutsupii).
O Koutsoupii (Kutsupii) nie można wiele pisać bo wiele tutaj nie ma i nic się nie dzieje, dlatego pozostała mi jeszcze kwestia opisu jedynego apartamentowca (hotelu [?]) Nikos, do którego przyjeżdżają turyści z Polski.
Hotel, willa czy po prostu apartamentowiec w ofertach biur podróży to budynek o nazwie Nikos i znajduje się w miejscowości Koutsoupia (nazwa spolszczona: Kutsupia). Hotel Nikos leży około 50 metrów od drogi głównej (główna, ale spokojna) i ok. 80-100 metrów od plaży. Nikos położony jest na niewielkim wzgórzu, otoczony schludnym ogrodem z grillem.
W dwupiętrowym hotelu Nikos przygotowano do dyspozycji 9 pokoi 2-3 osobowych oraz 5 apartamentów 4-5 osobowych. Pokoje na parterze wychodzą bezpośrednio na ogród, o który dbają właściciele. W ogrodzie znajdują się bezpłatne leżaki, darmowy grill, prysznic i płatne rowery, które warto wypożyczyć. Do każdego pokoju przynależy polowa suszarka na ubrania.
Cały budynek oddany do użytku kilka lat temu, urządzony skromnie lecz posiadający wszytko co niezbędne. W pokojach znajdują się dwa duże łóżka, lustro, szafa, telewizor (ok. 20 kanałów, w tym TVP Polonia), stolik i krzesła, lodówka z zamrażalnikiem, aneks kuchenny z podstawowymi narzędziami, sztućcami, garnkami i talerzami, kuchenka elektryczna z piekarnikiem. W każdym mieszkaniu jest także łazienka, może mała i ciasna, ale własna (+ prysznic z brodzikiem [kafelki]). Niestety w naszej łazience pod koniec pobytu z kratki odpływowej zaczęło przeraźliwie śmierdzieć :( Z każdego pokoju wychodzi się także na wspólny balkon, gdzie znajdują się stoliczki i krzesła (do każdego pokoju jeden stolik i dwa krzesła), a także suszarki na pranie. Na balkonach znajdują się markizy przeciwsłoneczne z możliwością regulacji.
W porównaniu z pokojami 2-3 osobowymi, apartamenty różnią się ilością sypialni (2 oddzielne pokoje) i posiadają wannę w łazience - innych szczegółów nie zauważyłem.
Woda zawsze była ciepła - i w dzień i w nocy, dlatego śmiem twierdzić, że była ogrzewana elektrycznie, ewentualnie wspomagana solarami.
Właściciele Maria i Nikos - bardzo sympatyczni ludzie, znają już kilka słów po polsku, ale cieszą się bardziej kiedy przyjezdny "rzuci" kilka słów po grecku; lubią także ponarzekać na polaków, którzy zostawiają po sobie po prostu syf i brud :(
Pokoje nie są sprzątane w trakcie pobytu grup wczasowych. Porządki odbywają się tylko podczas zmian grup i polegają na wymianie pościeli i posprzątaniu całego mieszkania. Niestety cała nasza grupa narzekała na pościel, która (lekko mówiąc) nie pachniała przyjazną wonią.
Na tym mój opis mógłby się już zakończyć pozytywnym podsumowaniem, jednak tak się nie stanie i muszę poruszyć jedną bardzo ważną kwestię, która nie dawała całej grupie wczasowiczów spokoju w dosłownym tego słowa znaczeniu.
Tuż obok hotelu Nikos, podczas naszego turnusu (wrzesień 2010) zaczęto budowę kolejnego apartamentowca , a więc przez cały dzień (nawet podczas siesty) robota szła ostro. Koparka, dwie ciężarówki, piła spalinowa... Jako że i tak spędza się większość czasu na plaży, to mimo wszystko kiedy wróciło się na obiad lub kiedy siedzieliśmy w hotelu bo zdarzył się i dzień deszczowy - to na balkonie nie dało się siedzieć, bo i widok pracującej koparki nie nastawiał optymistycznie, a smród spalin i hałas potęgowały negatywne już emocje. Nie będę już opisywał szerzej, że podczas naszego pobytu "budowlańcy" z sąsiedztwa tak ostro pracowali koparką, że zwalili część ogrodzenia z Nikosa i obsunęła im się górka na której hotel stoi.
Wracając jednak do hałasu i smrodu spalin - podczas spotkania z rezydentką grupa zgłosiła ten fakt, ale pani stwierdziła, że to nie jej wina i nic na to nie poradzi... Teoretycznie mogła mieć rację, gdyby nie fakt, że operatorem koparki był...właściciel hotelu Nikos! Taka odpowiedź rezydentki podniosła tylko ciśnienie większej części grupy, ale i tak nic się nie zmieniło i trzeba było się z niedogodnościami pogodzić.
Podsumowując - hotel Nikos jest obiektem schludnym, położonym w spokojnym miejscu, jego standard nie budzi większych zastrzeżeń, ale jednak żeby zasłużyć sobie na bardzo dobrą opinię, musiałoby zniknąć z mojego opisu : pościel o specyficznej woni, hałasująco-kopcące maszyny kilka metrów od ogrodzenia i smrodek w łazience, który na szczęście pojawił się pod koniec pobytu.
Skoro było już negatywnie (również o podejściu rezydentki do zgłaszanych spraw), będzie też pozytywnie o człowieku działającym od strony technicznej - Pan Marek - kierowca, który swym busem organizował transporty między Kokkino-Nero - Stomio - Veliką i Larissą, a także wydawał rowery - świetny gość, każdemu pomógł, doradził, zawiózł, odwiózł, a będąc gdzieś w trasie - mijając wczasowiczów zawsze się zatrzymał, zapytał czy wszystko ok lub po prostu pomachał ręką.